Strony

poniedziałek, 2 maja 2011

Teoria systemu analizy technicznej






Poniższy artykuł jest reprintem jednego z rozdziałów mojej pracy magisterskiej opublikowanej w 2001r. w zeszytach naukowych w Wyższej Szkole Ubezpieczeń i Bankowości (obecnie Akademia Finansów) w Warszawie.



„Rynek jest jak morze, a jego stan zależy od pogody, która umożliwia żeglowanie po nim. Analiza techniczna jest informacją pogodową dla żeglarzy, którzy po nim żeglują. Żeglarz musi zadecydować, jak ustawić swoje żagle i okręt do siły wiatru. Podjęta decyzja będzie stanowić o jego dalszym żeglowaniu” 


Pośredni wpływ na cenę akcji może mieć nieskończenie wiele czynników. Niektórzy inwestorzy podejmując decyzje kierują się czynnikami fundamentalnymi, inni ogólną kondycją gospodarki, czy też poszczególnych jej branż, jeszcze inni fazami księżyca lub jakimikolwiek innymi przesłankami, które wydają się mniej lub bardziej uzasadnione. Te wszystkie czynniki znajdują swoje odzwierciedlenie w popycie i podaży. Czasem na rynkach zdarza się, że przez dłuższy czas przewagę może mieć jedna ze stron popytowych lub podażowych[1]. Uważa się, że analiza techniczna jest jak instrukcja obsługi w inwestowaniu na rynkach finansowych. Zakłada się ogólnie, że gdy cena instrumentu, bądź waloru przekroczy poziom A, to cena dalej będzie windowana do poziomu B, a gdy dojdzie do poziomu C, to należy zamknąć pozycję w portfelu. Natomiast otwierać pozycję warto, gdy cena osiągnie poziom D. Ta prosta charakterystyka jest prawdą, ale prawdą schematyczną i niekoniecznie ta prawda musi być prawdą. Czym w związku z tym jest analiza techniczna? Jest obszerną wiedzą i złożonym systemem specjalistycznych narzędzi do badania cen akcji, poziomów indeksów rynkowych, stóp procentowych, walut i instrumentów pochodnych. Analiza techniczna służy do rozpoznawanie i badania skomplikowanych struktur cenowych. Jednak jej głównym zadaniem jest rozpoznawanie tych okresów, kiedy rynki znajdują się w trendach; śledzenie trendów i mierzenie ich siły. Jeśli trafimy na taki okres, gdzie ceny akcji znacznie częściej będą rosnąć, w przypadku przewagi popytu na ich kupno lub częściej będą spadać, gdy inwestorzy chętniej pozbywać się będą tych walorów. Wtedy mówimy o trendach. Właśnie w czasie ich trwania, są szanse na dokonanie najbardziej zyskownych transakcji. Niestety nie będzie to żadną pociechą dla tych, którzy myślą, że dzięki analizie technicznej będą mogli zarobić bez większego wysiłku. Istotą jej jest badanie w jakiej fazie cyklu jest rynek a przede wszystkim jest ciężką i wyczerpującą pracą polegająca na nieustannym śledzeniu informacji najbardziej istotnych z punktu widzenia inwestora. Charakter tej pracy, to wysoki poziom zrozumienia rynku i własnych słabości. Z obserwacji można jedynie wyciągać wnioski, poddawać je rygorowi rozsądku i cierpliwości. W interesie inwestora jest stworzenie poprawnej interpretacji obserwowanych wyników. Efekty tej pracy mogą być bardzo różne, ponieważ nigdy nie wiadomo, jaką informację przyniesie rynek. Analiza techniczna opiera się na powtarzalności pewnych schematów zachowań, które z większym lub mniejszym prawdopodobieństwem mają prawo się zrealizować. Schematami zachowań są formacje graficzne o sprecyzowanej formule kształtu i uzasadnieniu dlaczego się tworzą. Są one wynikiem większej skłonności strony sprzedającej lub kupującej. Na podstawie tych kształtów (patrz rozdział pierwszy - figury subiektywne) mamy możliwość przewidzieć, jak zachowa się rynek w przyszłości. Niekoniecznie formacja, która zapowiada kontynuację oczekiwań uczestników jest realizowana. Trzeba pamiętać, że rynek jest tym miejscem, gdzie inwestorzy głosują za spadkiem lub jego wzrostem za pomocą postawionych pieniędzy w grze. A rynek potrafi być ogromnie zmienny i czasem zachowa się zgodnie ze schematem, a czasem podąży w przeciwnym kierunku, wbrew opinii większości[2]. Dlatego stosowanie analizy technicznej wymaga dużej konsekwencji i determinacji w obserwacji. Często podnosi się kwestię skuteczności w analizie technicznej. Problem ten występuje wtedy, gdy staje się ona nieskuteczna w momencie, kiedy tworzone przez analityków lub samych inwestorów prognozy dotyczące konkretnych formacji zapowiadających konkretny kierunek fluktuacji cen, nie spełniają się. Wtedy na poczekaniu dopasowuje się wyczerpujące wyjaśnienia, dlaczego tak się stało, a wniosek z tego jest taki, że na pewno można było ten fakt przewidzieć i zająć prawidłową pozycję. Problem skuteczności tego systemu polega nie na tym by stworzyć doskonałe narzędzie analityczne poprzez jego automatyczną optymalizację, ale na stworzeniu przez inwestora mechanizmu obserwacji zachowań innych inwestorów. Ponieważ obserwacja rynku to obserwacja jego poszczególnych uczestników. To obserwacja nawet samego siebie. Sposób obserwacji introspektywnej, czy behawioralnej zależy już od samego zainteresowanego i stanowi jego osobistą preferencję. 

Fenomen socjologiczny analizy technicznej. Specyficzną właściwością analizy technicznej jest fakt, że bazuje ona na przeszłości historycznie powtarzających się i zapisanych kombinacjach zachowań uczestników rynku. Dlaczego tak się dzieje? Znowu należy zwrócić się do fizjologii niezmienności zachowań ludzi. Fenomen niezmienności zachowań tkwi w pamięci człowieka. Otóż człowiek ma tendencję do wymazywania ze swojej pamięci tych szczegółów w czynnościach, które są wykonywane codziennie przez całe życie. A więc są to czynności podstawowe tj. spanie, jedzenie, dojazd do pracy i praca, nauka, czytanie itd.. Są to czynności masowo wykonywane, które nie są zapominane, ponieważ przyzwyczailiśmy się niejako do nich i wykonujemy je automatycznie. Są nam potrzebne i niezbędne do zaspokojenia podstawowych potrzeb, ale zapominane są szczegóły tych czynności. Tymi szczegółami są np. dokładna treść listu napisanego i wysłanego 10 lat temu do n–tej narzeczonej lub narzeczonego; dokładny zestaw dania obiadowego, które zjedliśmy z całą rodziną w czasie urlopu nad morzem w dniu 19-07-1996r w miejscowości Łeba o godz. 14.30; dokładny opis trasy wycieczki górskiej na zjeździe Rajdu Karkonoskiego 14-04-1986r. Są to więc bodźce w postaci informacji, które odbieramy zmysłami przez całe nasze życie. 

Przyczyną wymazywania szczegółów z dokonanych czynności najprawdopodobniej związane jest z: 

· emocjonalnym krótkookresowym związkiem pomiędzy tym, co się robiło, a tym, o czym się myślało podczas tego, co się robiło; 

· wypieraniem w dłuższym okresie czasu starych emocji, nowymi emocjami. Występuje amnezja przyczyn i skutków, które wiązały się z czynnościami, które wystąpiły w przeszłości; 

· instynktem stadnym, ponieważ wiara, że większość ma rację jest najczęstszą przyczyną zafałszowania procesu postrzegania realnych zjawisk; 

· podłożem fizjologicznych zachodzących procesów biochemicznych w organizmie człowieka. Poziom i istota bodźca, który niejako atakuje zmysły człowieka, powoduje wydzielanie dokrewne substancji chemicznych wywołujące stany skrajnie euforyczne. 

Ten problem bez wyjątku dotyczy wszystkich ludzi, którzy nie mają świadomości tego zjawiska, w którym uczestniczą. O czym myśli gracz giełdowy, spekulant, inwestor, gdy zawiera transakcje na rynku? O bieżącej trafności swojej decyzji, która musi mu koniecznie przynieść wymierne korzyści. Często zapominając, że podobne decyzje w przeszłości były nietrafne. Proces postrzegania świata często nie jest uzupełnianiem równoległego procesu kojarzenia faktów z przeszłości, dlatego można sądzić, że o zjawisku powtarzalności decyduje stan emocjonalny i psychiczny człowieka, a nie jego rozsądek. Ci, których stać ujarzmić własne emocjonalne żądze, są w stanie obiektywnie spojrzeć na obserwowane zjawiska i kierować swoimi decyzjami w sposób racjonalny. 

Skuteczność oczekiwań, a tworzenie formacji cenowych. Skuteczność oczekiwań uczestników, którzy budują formację cenową zależy od relacji stanu ich zasobów finansowych do ich stanu emocjonalnego. Relacja ta staje się istotną przeszkodą w realizacji skuteczności ich oczekiwań i wpływa na nieskuteczność formacji zapowiadającej kontynuację trendu. Istnieje pogląd, że na rynku finansowym nie ma problemu pieniędzy, ale jest problem argumentów przemawiających za ich użyciem. Ten związek sprzeczności, to jak budowanie domu od podstaw i świadomość tego, że buduje się go własnymi rękoma za własne pieniądze i kiedyś się w nim zamieszka. Jednak budowa formacji kiedyś się kończy, a ilość pieniędzy, jaka jest na rynku i poziom emocji decyduje o dalszych jej losach. Dopóki relacje te są wyrównane i ilość pieniędzy jest w stanie dalej budować strukturę cenową, to emocje pomagają w jej budowie. Gdy następuje zaburzenie tej równowagi bez względu, czy zmienia się ilość pieniędzy, czy jakość emocji, to zawsze można się spodziewać niespodziewanych zwrotów rynkowych, których niewielu się spodziewa. Skuteczność statystyczna formacji to historia, która z pewnością się powtórzy. Z kolei cykliczność sekwencji cen, to zbiór formacji cenowych, jakie utworzył rynek, a które również się pojawią w przyszłości, ale o kolejności pojawiania się tych sekwencji będzie decydować kombinacja oczekiwań i ilość pieniędzy na rynku. 

Wnioski. Faktem jest, że wnioskowanie na podstawie analizy technicznej jest bardzo trudne, a książkowe schematy kończą się, gdy zamkniemy książkę i zaczniemy inwestować w wartość. Skuteczność tego systemu spadnie wówczas do poziomu naszej wiedzy o nim, ale to nie znaczy, ze system ten jest nieskuteczny. Nieskuteczny jest sposób rozumowania. Gdy rozszyfrujemy kod zawarty w oczekiwaniach ludzi, to możemy się przygotować na moment zwrotności tych oczekiwań i odnieść sukces. Jedno jest pewne, aby mieć wyniki na giełdzie i odnosić sukcesy nie można traktować analizy technicznej, jak laski do podpierania swoich celów inwestycyjnych. Laska może się kiedyś złamać i cel nie będzie osiągnięty. Dlatego należy traktować ją, jak wiedzę o ludzkich słabościach, pragnieniach i ich sposobach myślenia, oraz tego, czego można się po nich spodziewać. Ludzie sami podpowiadają, jaki będzie ich następny schemat zachowań. 


[1] Formułowanie występowania znaczenia strony popytowej lub podażowej, jest pojęciem wieloznacznym i obustronnym. Może dotyczyć każdego towaru. Mówiąc o podaży pieniądza, można mówić również o popycie na ten pieniądz. 
[2] T. Jóźwik, „Analiza techniczna – co to jest?”, Almanach gazety Parkiet - Wiosna 2001 r., s. 24