Strony

wtorek, 3 listopada 2020

Podwójne, czy potrójne dno?

Obecne zachowania cen akcji na GPW jak i indeksy sektorowe oraz kwotowania polskiej waluty dają sygnały, aby rozpatrzyć negatywną wersję wydarzeń do 1 roku, jak również dla 5 lat. Chodzi o ustanawianie podwójnego, potrójnego lub poczwórnego lokalnego dna w okolicach poziomów dołka z 16 marca 2020r. w związku z lockdown`ami gospodarczymi i społecznymi. 

W historii indeksu WIG takie wielokrotne dołki miały miejsce kilka razy. Można poniższe sekwencje dołków klasyfikować, jako normalnie zachowującą się falę 5 lub falę 5 załamaną. W przypadku nr 4 miał miejsce poczwórny dołek dla fali 3, 5, A i C.



W związku z powyższym należy spodziewać się ponownego zejścia indeksu WIG w pobliże poziomu z 16 marca 2020r. (35588,11 pkt.). Oznaczone w żółtych kwadratach wielokrotne testowane dna mają następujące maksymalne rozmiary w procentach:

1. do 57%

2. do 23,7%

3. do 16,9%

4. do 20%

5. do 17,4%

Obecna sytuacja jaka ma miejsce, czyli wzrost od 16 marca 2020r. do 21 lipca 2020r. ma zakres 49,85%. Jest to podobna wartość jaka miała miejsce pomiędzy 1991-10-01, a 1992-06-23. Z kolei można również zauważyć zaistnienie kolejnych korelacji w wielkości korekt, które zaznaczyłem kolorem czerwonym i niebieskim. Różnice pomiędzy tymi wartościami są następujące:

17,4% - 16,9% = 0,5%

23,7% - 20% = 3,7%

Można podejrzewać, że obecna korekta będzie miała wartość zbliżoną do +/- 57% z 5% odchyleniem, czyli od szczytu z 21 lipca 2020r. (53332,13 pkt.) indeks WIG może osiągnąć poziom pomniejszony o 38%, jak również 48%. Wartościowo w punktach będzie to odpowiednio 33.065,92 pkt. = (53332,13*0,62) oraz 27.732,7 pkt. = (53332,13*0,52). Wartość 33.065,92 pkt. jeszcze może zaistnieć, ale byłaby to naprawdę głęboka przecena. Póki co, na razie ją wykluczam jako prawdopodobną. Musi ją potwierdzić obecna sekwencja fal na poniższym schemacie.




Na dzień dzisiejszy poziom 27.732,7 pkt. nie jest zgodny z praktycznym wykorzystaniem ludolfiny na GPW. Byłoby to również zaprzeczeniem teorii fraktalnej, jaką przedstawiłem i udokumentowałem od 2013r. Realizacja tego bardzo negatywnego scenariusza zmusiłaby mnie do negacji kolejnego szczytu na poziomie 200.000 pkt. Kto wie, czy to co piszę w ogóle ma sens dlatego, że inwestorzy globalnie bardzo lubią ludolfinę nawet na Wall Street, więc jest to nie tylko polski akcent. 

Obecnie światowym trendem jest wymuszanie lockdown`u gospodarek, które jeszcze bardziej zadłużą wszystkie cywilizowane i uprzemysłowione kraje tego świata w dolarach amerykańskich i EURO, jak również w jenach japońskich. Spowoduje to stabilizowanie gospodarki amerykańskiej i zmniejszaniem  się w tym kraju deficytu budżetowego kosztem reszty świata. Wzrost zadłużenia i zwiększenie światowego poziomu uruchomionych kredytów spowoduje globalną inflację oraz wzrost na rynkach kapitałowych. Czy będzie to tylko hossa w USA to okaże się już w niedługim czasie. Oczywiście nie będzie to za rok, ale za kilka lat. Potem nastąpi luzowanie polityki monetarnej w USA i żniwa banków amerykańskich. 

Przeanalizowałem również odchylenie procentowe dla powyższych podwójnych, potrójnych, poczwórnych dołków. Okazało się, że odchylenie przy załamanej 5 fali w stosunku dla dna fali 3 wynosi +2,55% (przykład nr 5), natomiast w przypadku przykładów nr 1,2,3,4 odchylenie od dna fali 3 in minus wynosi - 6,7%. Wartościowo są to poziomy 36.495,6 pkt. i 30.989,6 pkt. Na dzisiaj najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest załamanie się fali 5 na poziomie ok. 36.495 pkt.co bardzo ładnie wpisuje się w kontekst Ludolfiny. Licząc od  zamknięcia wzrostów na poziomie zbliżonym ok. 47.200 pkt. indeks może jeszcze spaść -29%.