Celem tego blogu jest niekonwencjonalny sposób postrzegania rynków finansowych, które uznawane są przez naukowców za stochastyczne. Nie jest to prawdą. Rynki są sterowane przez algorytm Aladdina. Będę również dokonywał wpisów z zakresu współczesnej wiedzy ekonomicznej. Wiedza ta ma pomóc w zrozumieniu mechanizmów rynkowych, jakie rządzą ekonomią, gospodarkami narodowymi krajów i finansami osobistymi ludności. Jak działają te mechanizmy postaram się w prosty i nieskomplikowany sposób to wyjaśnić.
Znowu nudą zawieje na 200.000 +R.I.P.+ ? Raczej nie tym razem, czego nikomu nie życzę. Tego zdarzenia spodziewam się od 2021 r. ale dopiero dziś spotykam się z takimi szczegółami dotyczącego czasu. Miało być tak pięknie, a okazuje się, że finanse publiczne znowu mogą być lub będą przekierowane na ochronę zdrowia z drukarek NBP i KPO w stronę takich firm, które dbają o nasze zdrowie. Jednak zanim do tego dojdzie musi zadziać się cud. Cud krwi, jak u św. Januarego.
Cyt. "Jeśli zawartość ampułki rozpuszcza się szybko ma to być znakiem pomyślności. Jeśli skrzep się nie rozpuści (co przeważnie się nie zdarza) na Neapol spada jakieś nieszczęście." koniec cyt.
Koniec złudzeń. Informacje w poniższych filmach są zbieżne z tym, co napisałem w artykule. Datą prawdopodobnego wprowadzenia CBDC ma być listopad 2025 r.
NBP i UE przez wiele lat specjalnie wprowadzało w błąd polską opinię publiczną, że Polska nie jest przygotowana na wprowadzenie EURO ze względu na wskaźniki gospodarcze. Jednak wizjonerzy polskiej waluty są pewni, że EURO zagości formalnie w Polsce za 10 lat. Jednak to nie EURO w banknotach i monetach będzie szybciej w Polsce, tylko CBDC PLN, czyli cicha reforma walutowa.
Przyczynkiem, a może i powodem wprowadzenia CBDC w Polsce i w krajach ucywilizowanych (sic...) będą masowe kradzieże hakerskie z kont bankowych, które jakimś cudem zaczynają się nasilać w polskim systemie bankowym. Równocześnie system bankowy w Polsce kładzie silny nacisk na karty ze śladem węglowym i użytkowanie BLIKA oraz QR poprzez "dziurawe" systemy operacyjne smartfonów. Robi się to po to, aby "KTOŚ" miał łatwiejszy dostęp do wszystkich wrażliwych danych w telefonie. Nie ma tu znaczenia czy masz telefon z OS na Androida, czy nadgryzione jabłko. Wszystkie systemy operacyjne są przygotowane do hackowania danych jeśli korzysta się z bankowości mobilnej.
Trochę faktów.
Najbardziej zabawne jest to, że Apple przez dekadę nie załatał luki CocoaPods na swoich urządzeniach, i musiał o tym wiedzieć. Chyba rozumiesz drogi czytelniku, że jesteś potencjalnym dawcą informacji najlepiej zaszyfrowanego telefonu na świecie, zaszyfrowanego dla sąsiada. ale nie dla NSA, FBI, CIA, MOSAD`u i sejmowego Pegasusa. Oczywiście te organizacje nie koniecznie kradną pieniądze z banku, a jedynie wybiórczo lub całościowo skanują urządzenia i przerzucają bity informacji na swoje klastry big data. Jednak nie zdziwię się, gdy reguły gry zmienią się natychmiast. Steve Jobs chyba ze śmiechu skręca się w trumnie, gdy słyszy: Apple zaczął szyfrowanie przed komputerem kwantowym. Podejrzewam, że jest to oprogramowanie do zupełnie czegoś innego, ale nie uprzedzajmy przyszłych faktów. Spodziewam się również, że Android również będzie miał podobną appkę przed komputerami kwantowymi.
I teraz trochę dziegciu.
Z dobrze poinformowanego źródła można usłyszeć, że komputery kwantowe są na etapie próby ich zbudowania. Cokolwiek by to miało znaczyć, to zamiast pisania o komputerze kwantowym, zacytuję co fizyk mówi o stanie zaawansowania tychże:
Sama nazwa "komputer kwantowy" robi wrażenie w umysłach mało ogarniętych ludzi tym tematem. Dlatego dość często można usłyszeć i zobaczyć w social mediach, że od dziś leczymy kwantowo, szyfrujemy się kwantowo, rezonujemy kwantowo i medytujemy kwantowo. Ja osobiście jestem przerażony, że jestem tylko kupą kwantów.
Jedziemy dalej.
Sieć stacjonarna z domowymi routerami również nie jest bezpieczna, o ile nie jest dobrze skonfigurowana przez informatyka znającego się na cyber bezpieczeństwie. Programy antywirusowe szczególnie te oparte na okienkach są wyczulone na podsłuch wszystkiego, co klikamy w klawiaturę i o czym rozmawiamy przez kamerę. Casus Kaspersky Lab, czy zakazanie technologii Huawei w wielu krajach i nawet w Polsce są faktem. Właśnie te fakty podpowiadają, że mamy do czynienia z wojną baców i juhasów nad totalną inwigilacją społeczeństw wielu krajów. Zasada jest prosta, kto inwigiluje swoje owieczki, ten ma wełnę i oscypki oraz kija na nieposłuszne barany.
Mało faktów? Jedziemy dalej.
Po wprowadzeniu CBDC zacznie się proces ukierunkowania lub blokowania strumieni pieniężnych na rynkach finansowych, a szczególnie na poszczególnych instrumentach finansowych typu akcje czy kontrakty. Pierwszą jaskółką tego procesu są "Nowe standardy dla funduszy inwestycyjnych". Te regulacje podpowiadają, że proces eliminacji ludzkiego czynnika na rynkach finansowych nasili się za kilka lat. W przyszłości można spodziewać się wyeliminowania możliwość indywidualnego spekulowania i inwestowania. Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych może stać się reliktem przeszłości. Dochodzimy więc do przełomu w którym człowiek ostatecznie nie będzie miał prawa do samodzielnego inwestowania, bo sztuczna inteligencja obsługująca CBDC będzie w stanie zablokować zlecenie człowieka z jakiegoś powodu.
Niebezpieczne są również rozwiązania, aby fundusze inwestycyjne znowu wróciły pod skrzydełko bankowości, bo to oznacza powtórną fuzję różnych segmentów bankowości. Warto może zwrócić uwagę, że po kryzysie bankowym 2007-2009 r. w USA i w wielu innych krajach nastąpiło oddzielenie bankowości inwestycyjnej od bankowości detalicznej. Natomiast regulatorzy, którzy przepychają nowe europejskie standardy dotyczące TFI chcą na skórze europejczyków przetestować ten sam scenariusz, jaki miał miejsce w USA. Chyba wiadomo dlaczego to robią, co? Owiec do ostrzyżenia w Europie jest sporo. To oznacza również, że aktywa podobne do CDOs subprime i NINJA (z ang. No Income, No Job, No Assets – bez dochodów, bez pracy, bez majątku) tym razem zagoszczą na salonach europejskich brokerów osiągając wysokie ratingi. Z tego kryzysu bankowego zrobiono film pt. "The BigShort" ku przestrodze dla przyszłych pokoleń biorących kredyt hipoteczny lub co gorsze kredyt na przeżycie. Nie mam również złudzeń, że bankowość w przyszłości nie będzie prowadziła już działalności depozytowej. Bankowość przyszłości to kredyty na bazie scoringu nie tylko kredytowego, ale przede wszystkim scoringu pochodzącego ze śladu węglowego i social mediów. O takim scoringu przekonali się na własnej skórze kierowcy ciężarówek w Kanadzie.
